Pamiętam świat sprzed social mediów:
rozmowy na żywo
i randki w ciemno…
Pełne podwórka i place zabaw
bez ograniczeń,
bez znaczeń w hashtagach…
36 zdjęć do wywołania,
na czarnej kliszy
bez opcji kasowania…
Po prostu się żyło z dnia na dzień,
i nikt się nie martwił
czy zgadza się fejm.
Dziś wszystko na pokaz,
często na sprzedaż,
zrobiona z życia ogólna wyprzedaż.
Na dotyk kuchenki i telefony,
cenniejsze niż uścisk
prawdziwej dłoni.
„Myślę, więc jestem”-
dziś to już zbędne.
Wystarczy, że się pokażesz na fejsie…
4
1
vote
Article Rating
Powiązane posty
Subscribe
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy
oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
O mnie

M A G D A L E N A W R Ó B E L
1987
Wolałabym umieć śpiewać,
ale pisanie wychodzi mi lepiej.
Łączę dobre z lepszym.
Mam to, na co się odważyłam.
Nie żałuję.
Jest dobrze.