Chcesz mieć lepsze zdjęcia? Oto 3 sposoby!
Nieraz zdarzało mi się uczynić ten świat piękniejszym robiąc makijaże i sobie i innym. Zawsze jednak uważałam, że jest to jakiś element iluzji, bo wierzysz w to co widzisz, a dopiero potem (albo wcale) zastanawiasz się jak to w ogóle zostało zrobione.
Od zawsze trąbi się, że ideałów nie ma, ale ciągle pędzi się ku temu aby coś zmieniać, coś polepszać i dążyć, (właściwie do nie wiadomo czego) bo patrząc lata wstecz kanon piękna zmieniał się niemalże w każdej epoce, więc ciężko określić jaka jest w ogóle jego definicja.
Już nie jest tak, że czego
nie dopowiesz to dowyglądasz.
Czego nie dowyglądasz to zmienisz w aplikacji, a i odzywać się wcale nie musisz.
Jestem zwolennikiem tego, że należy podkreślać zalety, a ukrywać wady. To bardzo proste i dość ogólne stwierdzenie, ale wierzcie mi lub nie: skuteczne.
Dużo mówi się o samoakceptacji, o nabyciu pewności siebie, kochaniu siebie. Szukamy tego uznania w oczach innych, ale jeśli rzeczywiście sami nie będziemy siebie lubić, to kto to zrobi za nas? To znów bardzo ogólne, ale bądźmy szczerzy – po co się tutaj rozdrabniać i wdawać w szczegóły. Proste pytanie: Jak nie Ty, to kto?
Jeśli macie aplikacje w telefonie, korzystacie z różnych filtrów upiększających, albo właśnie jeśli w ogóle jeszcze tego nie robiliście to może skusicie się 3 moje propozycje darmowych „presetów”. Preset to w dużym skrócie: ustawienie, które pomoże osiągnąć piękny efekt na zdjęciach. Tutaj jest to oczywiście wersja z przymrużeniem oka. Oto moje sprawdzone sposoby:
1. Ubierz się!
Zawsze doradzam, aby ubierać się w to, z czego chciałoby się być rozebranym, no ale to taka delikatna sugestia z podtekstem. W każdym razie wybieraj zamiast dobrego- lepsze. Ja wiem, że nic nie zastąpi wygodnych tzw. ciuchów po chałpie, ale mówimy tu o zdjęciach, więc jeśli mają się jako tako prezentować to po prostu trzeba się przebrać (opcjonalnie posprzątać syf w tle i efekt też od razu lepszy!)
2. Uśmiechnij się!
Uśmiech to podobno najtańszy kosmetyk. A ja Ci powiem więcej- uśmiechaj się, bo nigdy nie wiesz kto może się w Twoim uśmiechu zakochać. A jeśli to zbyt ckliwe to posłuchaj tego- uśmiechaj się rano, wtedy wszyscy będą się zastanawiać co robiłaś w nocy. 😉 Poniżej zdjęcie z klasycznym podwójnym podbródkiem, którego w sumie nie mam, ale jak się głupio trzyma telefon to większość próbujących sobie zrobić selfie wygląda jak ja po prawej stronie…
3. Ustaw się!
Ustawienie w wypadku tej propozycji to słowo klucz. Odpowiednia poza zmienia wiele. W zasadzie- wszystko! Mówiła babcia, opieprzała mama: nie garb się! I ja Ci to teraz mówię! Nawet pokazuję!
Widzisz- to nadal to samo ciało, a zupełnie inny efekt.
To samo zrób z życiem- unieś się, podnieś, wyprostuj! To nadal to samo życie- ale jakby lepsze!
To łatwiejsze niż myślisz. I nie dajmy się zwariować. Jedyny filtr jaki jest nam potrzeby to ten który oddzieli nam złudzenia od rzeczywistości. Wyklaruję to, co naprawdę wartościowe i warte uwagi.
Bo gdybyśmy <rozum> nazwali aplikacją, może niektórzy też używali by go częściej…
* A jak łatwo podrasować opisy na Instagramie, zdradzam tutaj https://fitstaszki.pl/2020/01/29/tajemnica-instagrama-czyli-10-przykladow-jak-pisac-zeby-sie-klikalo/
Powiązane posty
O mnie
M A G D A L E N A W R Ó B E L
1987
Wolałabym umieć śpiewać,
ale pisanie wychodzi mi lepiej.
Łączę dobre z lepszym.
Mam to, na co się odważyłam.
Nie żałuję.
Jest dobrze.
[…] 1 dzień temu 3 min czytania […]