? ? Hymn na zakończenie 2020 ??

A tymczasem w Nowym Roku
na płacz zbiera się po trochu.
Lecz nie z żalu a z radości,
że ten stary już się skończył.

Ukoronowani wiedzą
co to znaczy żyć nadzieją,
że się w końcu wyzdrowieje
i przestanie bać o siebie.

Było lato, potem zima,
wiosny we wspomnieniach ni ma,
szybciej z nieba spadnie manna
niż się skończy kwarantanna.

Ten rok to nie tylko covid,
to potęga, siła kobiet;
które pełne silnej woli,
każą wam się odpierdolić.

Może czas się zastanowić,
na co szkoda nerwy trwonić.
Skupić się na tym co dobre,
bez walenia sobie w mordę.

Nic sobie nie postanawiam,
choć odchudzać się wypada.
Chciałam na siłowni ćwiczyć,
to zamknęli. Skurczybyki.

Oto me podsumowanie:
co się stało- nie odstanie.
Na ten rok kalendarz kupię,
resztę mam głęboko w dupie.

***

Wasze zdrowie!?

fot. https://www.pexels.com/pl-pl/

Niedawno opublikowane wierszyki jeśli jeszcze nie czytaliście : https://fitstaszki.pl/2020/12/28/freszki/

0 0 votes
Article Rating
Udostępnij