Oto miejsca przyjazne rodzicom. Dla tych, którzy chcieliby się gdzieś ukryć przed dziećmi. Chociaż na chwilę!
Szkoda czasu na wstęp!
Skoro masz już w ręce telefon albo komputer poszukaj sobie skrytki, przejrzyj najpierw co tam chciałeś sobie przejrzeć, a potem poczytaj co mam tutaj ważnego dla Ciebie!
Nie wiesz gdzie się schować ? Ja i moi czytelnicy właśnie Ci to podpowiemy .
Na 5 min
- Toaleta. Co prawda to łatwe, bo Cię znajdą, ale przynajmniej masz pretekst i właściwie konkretne usprawiedliwienie, że musisz tu chwilkę posiedzieć. A nawet jeśli nie musisz – siedź .
- Balkon – musisz zerknąć co się dzieje na zewnątrz, czy trawa rośnie, czy ptaszki śpiewają. Pamiętaj o pouczeniu: „ty dziecko nie wychodź, bo jeszcze za zimno i za wysoko, mamusia sama.”
Na 5-10 min ( w zależności ile wytrzymasz z ograniczona ilością tlenu )
- Szafa– może to być w ramach zabawy w chowanego, tylko im zawczasu powiedz, że mają liczyć do stu (zyskasz tym sposobem ok. minuty!
- Możesz leżeć pod kocem, ale tu już musisz się liczyć z ograniczoną ilością ruchów.
* propozycja pani Natalii: schować dzieci do szafy i powiedzieć, że jest tam przejście do Narni.
Na 10-15 min (brawa dla tych, którym się uda!)
- Ponownie łazienka. Tym razem kąpiel. A to musi trwać. I bez dyskusji.
- Garaż – ważne tatusiowie sprawy. Trzeba policzyć śrubki, przygotować kosiarkę na wiosnę: „ty dziecko zostań w domu, bo tam bałagan tatuś ma i możesz się pobrudzić, ja zaraz przyjdę”
Biorąc pod uwagę możliwości lokalowe, pogodę, wiek dzieci i próg frustracji zalecamy schowki indywidualne.
Tutaj sprawdzą się:
- Stanie za drzwiami zewnętrznymi, wejściowymi- no takie to ma raczej każdy.
- Podobno lodówka- to poleca pani Karolina. (Łączymy dobre z lepszym – fundujesz sobie krioterapię a i jedzenie masz pod ręką).
- Łóżko – udajemy ze śpimy proponując wspólną drzemkę, albo faktycznie śpimy .
I pamiętaj!
Postaraj się mimo wszystko zbyt często nie wychodzić z siebie i stawać obok.
Bo wtedy będziesz musiała szukać już 2 kryjówek! 😀
Powiązane posty
O mnie

M A G D A L E N A W R Ó B E L
1987
Wolałabym umieć śpiewać,
ale pisanie wychodzi mi lepiej.
Łączę dobre z lepszym.
Mam to, na co się odważyłam.
Nie żałuję.
Jest dobrze.