Staszek się… zakochał!

Jest takie miejsce na świecie, nikt nie jest pewny gdzie dokładnie jest. Ale wiedzą ludzie i rozpowiadają, że coś z niego wychodzi. Przychodzi i jest. Na przykład miłość albo sraczka.

 

ZNIENACEK.

I przyszła do Staszka. Wtedy gdy się tego nie spodziewał. Bo ponoć najlepsze rzeczy przychodzą właśnie wtedy.

Myślał, że już się nie zakocha, że nie znajdzie drugiej połówki, bo 0,7 tego nigdy nie wypełni.

I przyszła IGRAŻKA z tego znienacka właśnie. Umyta, nierozmyta i świeża.

„Zjawa!” myślał, gdy na przystanku rowerem do niej wjechał.
I być może oczadził ich dym z odjeżdżającego autobusu, a może miłość… Ale stało się!

Na przeproszenie wziął ją do kawiarni na kisiel.

I byli oto dwoje, ale jako jedno

STASZEK IGRAŻKA

i choć różne igraszki w życiu miewał, i w łóżku, i w biurze i na ikeowskim wypoczynku, to teraz miał swoją własną Igrażkę.

I teraz to się dopiero zacznie…

—-

O innych przygodach Staszka przeczytacie tutaj: https://fitstaszki.pl/category/fitstaszki/

0 0 votes
Article Rating
Udostępnij