Kupił Staszek 2 puszki farby i 2 puszki browaru. Remont będzie robił. Bo czas na zmiany.
Zawsze czuł się specjalistą od szukania dziur w płocie i dziur w całym. Po osiedlu za młodu pierwszy ze sprayem gonił i graffiti tworzył tu i tam. Do perfekcji opanował umiejętność posługiwania się ekierką i kątomierzem w szkole. Więc i pomalowanie ściany trudne być nie może.
Skoro kobiety tapetę kłaść potrafią, to i on spróbuje.
Czapeczkę z gazety zrobił, z modnym wzorem w krzyżówkę akurat. Pierwszą puszkę zagruntował i wizję miał:
Że fototapeta w modne palmy, że nowy żyrandol by się przydał, że meblościankę przesunie i może się w swoich pieleszach na nowo zaszywać.
Ale wizją wizją, a Castorama tylko do 22-ej.
Jedyne co mu zostało, to odpukać w niemalowane, że następnym razem się uda.
Był taki co zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną, a on jak się okazało nawet młotka nie ma.
Ech, ci nowocześni mężczyźni.
Chwalą się, że asy w rękawach mają, ale fachu w rękach, ni chuja.
Powiązane posty
O mnie

M A G D A L E N A W R Ó B E L
1987
Wolałabym umieć śpiewać,
ale pisanie wychodzi mi lepiej.
Łączę dobre z lepszym.
Mam to, na co się odważyłam.
Nie żałuję.
Jest dobrze.