Do Biedronki przyszedł żul.
I do kasy puk puk puk.
Kasjereczka widzi żula
„Dziś mnie pan nie zrobisz w ciula”.
Skoczył żul jak polny konik
(aż się zerwał pan z ochrony)
I powiada:
„Daj na zeszyt, jedno piwko..
Bo cię wezmę za twą rączkę
I ukradnę ci obrączkę!”
Oburzyła się kasjerka:
„Niech mnie tutaj pan nie wnerwia!
Niech pan zmiata i nie lata,
I zostawi lepiej mnie,
Bo ja mam na raty fiata, a pan nie!”
Powiedziała co wiedziała i czym prędzej odleciała.
Poleciała, a wieczorem
Siadła przed telewizorem.
I odpocznie jak królowa,
Bo jutro jest niehandlowa…
5
2
głosy
Ocena artykułu
Powiązane posty
Subskrybuj
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze
O mnie

M A G D A L E N A W R Ó B E L
1987
Wolałabym umieć śpiewać,
ale pisanie wychodzi mi lepiej.
Łączę dobre z lepszym.
Mam to, na co się odważyłam.
Nie żałuję.
Jest dobrze.


?
Brzechwa by się nie powstydził!
A Tuwim by dodał „całujcie mnie wszyscy w dupę” po tej niehandlowej i by się obiema rękami pod tym podpisał ?
Wpasowalaś się w kanon literatury ?