My Polacy uwielbiamy zdrobnienia. Kochamy zdrabniać i rozdrabniać… Może dlatego nic się ciągle nie trzyma kupy. Kupki.
Albo to jakaś tendencja do przedłużania końcówek… cokolwiek to znaczy…
Wolimy wszystko dłuższe.
Oto kilka przykładzików:
- „Na kogo będzie fakturka?”
- „Poproszę bułeczkę, rogaliczka, do tego serek i wędlinka. Bo najbardziej lubię z masełkiem, śniadanko musi być pyszniutkie”.
- „Nie zbliżaj się chłopczyku to tego pieseczka, bo jak Cię ugryzie w rączkę, to będzie ranka, a na rankę trzeba plasterek i rivanolek żeby się szybciutko zagoiło.”
- „A może jakiś rabacik?”
- „Pocałuj mnie najpierw w nosek, potem w czółko, usteczka, a później w…” (chyba wiem, co mogło Wam przyjść teraz do głowy… do główki! ;))
- „Mam pytanko, a dałoby radę pożyczyć jakieś pieniążki?”
- „Przyjdę za chwilkę, dosłownie za momencik.”
- „To może wódeczka?
„Ale tylko kapeczkę, odrobinkę” - „Jesteś moim misiem, złotkiem i skarbeńkiem”
- „Kawka z mleczkiem? W Kubeczku?”
Nie mam nic przeciwko, aby pieszczotliwie zwracać się do swoich dzieci- sama tak robiłam.
Ale w sytuacjach poważnych, dobrze jest nazywać rzeczy po imieniu:
Problem nie będzie mniejszy, gdy powiesz o nim problemik.
Pieniędzy nie będzie więcej, jeśli będziesz mówił: pieniążki.
Kiedy mrugniesz do mnie oczkiem, potraktuję to raczej z przymrużeniem oka.
Był już kiedyś taki jeden o bardzo małym rozumku…
A ja go nie lubiłam.
To pisałam ja- Magdalenka 😉
To jeszcze nie wszystko!
Tekst ukazał się na stronie Nie czytasz? Nie idę z Tobą do łóżka -> https://www.facebook.com/nieczytasz/. Czytelnicy podchwycili temat!
Oto ich najlepsze komentarze:
- „Bluzeczka ma cekinki z kokardeczką, a leginsiki są w krateczkę”
- „Pod buziunią dekoldzik okrąglutki”
- „Bluzeczka ma 50 od paszki do paszki i 40 w cycusiach”
- „Dowodziczek proszę, bo peselek do wnioseczku trzeba wpisać”
- „Mobilki mobilki! Jak ścieżka na Warszawkę, bo zestawik ciągnę, i wieczorkiem muszę mieć postoik ósemeczkę? Na rondkach spokoik czy misiaczki albo krokodylki patrzą?”
- „Kciuczek do lampki”- dla jasności: dotyczy malowania paznokci 😉
- „Piąteczek, piątunio. Wtoreczek, wtorunio”
- „Jak płatność gotóweczką, to grosika będę dłużna”
- „A moczyk jest? Wyniczki będą za tydzień”
- „Oj będzie mandacik”
- „Akcik zgonu”
NIE MAM PYTANEK… 😉
Powiązane posty
O mnie

M A G D A L E N A W R Ó B E L
1987
Wolałabym umieć śpiewać,
ale pisanie wychodzi mi lepiej.
Łączę dobre z lepszym.
Mam to, na co się odważyłam.
Nie żałuję.
Jest dobrze.