Chciał być Staszek rekinem. A tu pochłonęła go sieć.
Teraz Staszek nie rekin, a śledź. Śledzi internety i nadziwić się nie może. Skoro wszyscy tacy jacyś piękniejsi to i on by chciał. Na czacie będzie tajemniczy, na fejsie jak dobry znajomy, na allegro się cenił będzie, na insta trochę gangsta, a na tych stronach czerwonych, to udawać będzie, że wcale go tam nie ma.
Zalogował się Staszek i dał znać, że na miasto wychodzi.
Idzie drogą- patrzy- chłopaki z kijami.
Myśli-ustawka będzie. A tu nie. A tu chłopaki kijami zdjęcia sobie robią. Bo to teraz takie kije, że nie z marchewką nawet, a z aparatem.
Usiadł Staszek w parku i gołębiom polajkował. I one teraz za nim, krok w krok – i już ma nowych folołersów.
Sprawdza Staszek co to na tym świecie. Zawsze lubił fakty czytać. Zwłaszcza te autentyczne. Fejki ignoruje. Przecież nie da się zrobić w bambuko i wrobić w bambino, o nie.
Obserwuje i myśli Staszek- leży gdzieś prawda. Gdzieś musi. Pomiędzy wierszami nie znajdzie. Telewizja kłamie. Coś, owszem piszczy w trawie, ale on przecież nie pali.
Szuka Staszek prawdy, ale wifi zgubił. Prawa kieszeń, lewa kieszeń. Nie ma. A fejsbuk się sam nie sprawdzi.
Biegnie Staszek, tak go internet wyprowadził w pole, że pola nie ma.
Bo akurat na tym polu zebrał internet już swoje żniwo- a właściwie całą tą słomę, co się ludziom z butów wysypała, jak się do tych piękniejszych zdjęć przebierali.
Powiązane posty
O mnie
M A G D A L E N A W R Ó B E L
1987
Wolałabym umieć śpiewać,
ale pisanie wychodzi mi lepiej.
Łączę dobre z lepszym.
Mam to, na co się odważyłam.
Nie żałuję.
Jest dobrze.
[…] Linki do tekstów dotyczacych powyższej tematyki:https://fitstaszki.pl/gdyby-jezus-mial-instagrama/https://fitstaszki.pl/staszek-rekin-internetu/https://fitstaszki.pl/gdyby-mickiewicz-mial-instagrama/https://fitstaszki.pl/celebrytka/ […]