Sformułowanie, które kończy emocjonalny monolog lub zaciętą dyskusję.

Riposta nad ripostami.

Rodzaj złudnego triumfu.

Kropka nad ‘i’ i kreska nad ‘ź’.

Cisza przed burzą lub cisza przed ciszą.

Rzucone z premedytacją, aby zmusić do myślenia  i szukania odpowiedzi na pytanie:

„o co Ci chodzi?”

Jeśli usłyszysz klasyczne „ o nic” – masz pewność że dyskusja skończona.

Jeśli  usłyszysz „domyśl się”,- masz zielone światło na ewentualne negocjacje.

Jeśli nic nie usłyszysz i zostaniesz spiorunowany wzrokiem- masz problem.

Co w takim razie dzieje się dalej w głowie mężczyzny, mającym tak duże pole do intelektualnego wysiłku i snucia domysłów?

Otóż… nic się nie dzieje. Pozwoli się wykrzyczeć do końca. W żaden sposób nie skieruje swoich myśli w stronę wyjścia z sytuacji. Nie zobaczy rozwiązania problemu, bo prawdopodobnie nie widzi już samego problemu.

Nie oszukujmy się.

Są barwy podstawowe i pochodne. Ty jesteś jak feeria kolorów. Dla niego za dużo odcieni do odróżnienia jest już nawet w tęczy.

Nie oczekuj, że ktoś z tak ograniczoną umiejętnością spostrzegania będzie używał wyobraźni, żeby się jeszcze zastanawiać o co Ty się właściwie masz pretensje.

On jak już myśli, to o tym co wszyscy.

O jednym.

Jeszcze się tego nie domyśliłaś ?

 

 

 

 

 

 

0 0 votes
Article Rating
Udostępnij