Obiecałam 11 fakt o mnie. Oto on. O byciu fit.

Ja i sport. To tak jak ja i mechanika kwantowa. Wiesz, że jest takie coś, ale nie masz z tym zbyt wiele wspólnego.

Kiedy rozdawali nogi i dobrą formę, ja widocznie musiałam stać w kolejce po zapiekanki.

Powiedzmy sobie szczerze. Tata grał w piłkę, rodzeństwo moje po AWF-ie, a ja całe życie ćwiczę z Magdą Gessler.

Z w-f miałam zawsze mocną ocenę. Mocną tróję co prawda, ale mogło być gorzej. Jak dziś pamiętam siebie z tamtych lat i to jak nie umiałam przeskoczyć przez kozła (co wydaje mi się równie potrzebne w życiu jak sinus i cosinus).

Dziś kiedy bycie fit jest na topie i głupio nie być, okazuje się, że w zasadzie można się jedynie zaprezentować, że  jest się FIT i na to samo wychodzi. Stojąc obok urządzenia w sportowym stroju, jeszcze nie oznacza, że ćwiczę. Jeśli ubrałabym fartuszek i zrobiła zdjęcie z mikserem, też nie oznaczałoby to tego, że piekę ciasta.

 

Jak się nie ma co się lubi,
to się udaję, że się ma.

(w niektórych przypadkach dotyczy to także przerabianych zdjęć i orgazmów.)

Lista moich wymówek żeby nie ćwiczyć jest dłuższa niż bieżnia, której nigdy nie przebiegłam. Między innymi:

  1. Od jutra. Dziś się już nie opłaca
  2. Nie mam odpowiedniego stroju.
  3. Będzie padać.
  4. Rowerek jest zakurzony.
  5. Nie mam czasu.
  6. Gonię za dziećmi, noszę je- to już jak sport.
  7. Dopiero jadłam.
  8. Będą się śmiać.
  9. Na następne lato.

Próby motywacji kończą się zazwyczaj na zakupie za małych spodni, że niby jak schudnę to będę je nosić… taa.. wszystkie wiemy jak to wygląda w rzeczywistości.

Ale powiem tak. Jestem na diecie NŻT. NIE ŻRYJ TYLE.

To znaczy nadal żre, ale częściej i w mniejszych ilościach. No dobra- średnich ilościach. Nie słodzę herbaty, nie przesadzam ze słodyczami, jak już to ciasta. I jeśli chodzi o aktywność fizyczną no to chyba standard- jak każdy:

Siatkówka- siaty ze sklepu

Koszykówka- na śmietnik z workami do kosza

Skoki – w bok

Boks i walki w kisielu.

A że wkrótce sezon, to biorę się za sport narodowy – grillowanie.

Ok. Z tymi skokami w bok żartowałam.

Jak zgrzeszę nieumiarkowaniem w jedzeniu i piciu to nawet na cudzołóstwo już nie mam sił….

O Staszku na diecie poczytacie tutaj: https://fitstaszki.pl/2019/05/07/staszek-na-diecie/

A o pozostałych 10 faktach o mnie tu: https://fitstaszki.pl/2020/04/14/10-faktow-o-mnie/

 

0 0 votes
Article Rating
Udostępnij